Dzisiaj nowość. Jakiś czas temu postanowiłam zająć się bardzo pracochłonną techniką haftu sutasz. Prawdę powiedziawszy nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo jest pracochłonna póki nie zrobiłam pierwszego w życiu wisiorka. To on - moje pierwsze dzieło. Nie jest idealne, ale jestem z niego dumna. Oczywiście pozostaje u mnie.
A to kolczyki, wykonane na prośbę Agnieszki. Mam nadzieję, że przypadną jej do gustu i nie schowa ich głęboko w szufladzie, a choć raz założy. Agnieszko pozdrawiam:)
Pozdrawiam gorąco
Mój Ci on :)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha dobre:)
OdpowiedzUsuńsuper,udane pierwsze sutaszowe twory :) ale z szydełkiem chybaś urodzona., a twierdziłaś kiedyś, ze to nie dla Ciebie :p :*
OdpowiedzUsuńHahaha, widzę, że Enid pisze Ci to, co mi :p
OdpowiedzUsuńFajne prace i wisior i kolczyki. Nie wyobrażam sobie, aby w nich ktoś mógłby nie chodzić! ;-)
Szalej dalej :*